LOKALIZACJA: Małopolska. Powiat Myślenicki.

Wydarzenia

sobota, 27 kwietnia 2019

Dlaczego warto zostać dawcą szpiku kostnego?

Już 4 maja (sobota) na plaży trawiastej na myślenickim Zarabiu odbędzie się Dzień Dawcy Szpiku Kostnego. Poniżej prezentujemy wywiad z Panem Marcinem Kusiem - myśleniczaninem, który w grudniu 2018 r. oddał swój szpik i uratował życie swojemu bliżniakowi genetycznemu.

Co Pana skłoniło do zarejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku?
Myślę ,że większość z nas ma satysfakcję z pomocy drugiej osobie,fizycznie, materialnie czy duchowo ale ocalić życie osobie która tego potrzebuje to jest ten najwyższy level. Poczułem potrzebę pomocy komuś, przez co poczuje się też bardziej dowartościowany,pomyślałem też,że było by to coś wielkiego uratować czyjeś życie. Poza tym fajnie jest mieć co wspominać.

Czy sama procedura rejestracji jest skomplikowana?
Procedura rejestracji jest bardzo prosta. Zarejestrowałem się na stronie DKMS, Przysłali mi zamówiony pakiet rejestracyjny, wypełniłem dokładnie formularz i pobrałem wymaz z wewnętrznych stron policzków załączonymi pałeczkami. Po odesłaniu całości do fundacji pozostaje czekanie na kartę dawcy i możliwość pomocy.

Czy pobranie szpiku kostnego jest bolesne? Jak przebiega?
Są dwie metody pobrania szpiku. Z krwi obwodowej lub z talerza kości biodrowej. Ja swój szpik oddałem z krwi obwodowej. Pobranie polega na dwóch wkłuciach w żyły rąk, jak przy pobraniu krwi .Samo wkłucie jest odczuwalne ale nie bolesne a przy pobieraniu komórek macierzystych nic się nie odczuwa. Zresztą jest się pod opieką specjalistów, cały czas pod kontrolą, traktowany jak ktoś wyjątkowy. Przez około 4 godziny pompuje się krew z jednej ręki za pomocą piłeczki,która trafia do maszyny tzw. „wirówką”, gdzie z krwi pobierane są komórki macierzyste a następnie krew wraca do drugiej ręki. Po pobraniu dostajemy odznakę i legitymację dawcy,po czym wracamy do domu.

Co powiedziałby Pan osobom, które wahają się czy zostać dawcą szpiku kostnego?
Powiedziałbym, że naprawdę warto, bo może poczuć się jak super bohater, że nic nie traci a zyskuje świadomość tego że ratuje czyjeś życie, że zyska pewność swojego stanu zdrowia, (fajnie jest być zdrowym dawcą), że jest gdzieś Ich bliźniak genetyczny który może potrzebować pomocy i, że nie mamy nic cenniejszego niż życie.