LOKALIZACJA: Małopolska. Powiat Myślenicki.

Aktualności

czwartek, 04 kwietnia 2019

Palący problem!

Strażnicy miejscy przestrzegają!  Co roku w pożarach wywołanych wypalaniem traw giną ludzie i zwierzęta.

Przypominamy, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych szkodliwych zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Trucizny te przenikają do ziemi i wód gruntowych. Wypalanie traw bywa przyczyną pożarów, które niejednokrotnie kończą się tragicznie. Zawsze w takich pożarach giną zwierzęta, a czasem i ludzie. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.
Osoba, która poprzez wypalanie traw decyduje się niszczyć środowisko, zagraża bezpieczeństwu zwierząt i ludzi musi liczyć się z karą grzywny do 5000 złotych. A w szczególnych przypadkach gdy wywołany pożar zagrozi życiu lub zdrowiu osób z karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Bez względu czy podpalaczami kieruje tradycja, nuda czy głupota, brak wyobraźni czy też niewiedza, wypalanie traw to niszczenie całego małego ekosystemu - to katastrofa ekologiczna. Dla nas być może tylko w bardzo niewielkiej skali, ale dla owadów i innych organizmów żywych - to katastrofa w pełnym znaczeniu tego słowa.

Do tych, do których nie przemawiają argumenty biologów i geologów, skierowana jest ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.  Znajduje się w niej zapis o zakazie wypalania  łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów, pod karą grzywny lub aresztu.

Również przepisy przeciwpożarowe regulują kwestie, o których nie powinni zapominać zwolennicy wypalania traw. Najważniejsze z nich to zakaz rozpalanie ognisk lub wysypywanie gorącego popiołu i żużlu, w miejscach umożliwiających zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów w mniejszej odległości od tych obiektów niż 10 m oraz wypalania słomy i pozostałości roślinnych na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań czy lasów.

- Obecnie monitorujemy tendencję wypalania traw poprzez patrolowanie, gromadzenie i przekazywanie sobie nawzajem informacji dotyczących wiosennego zagrożenia pożarowego. Każdy podpalacz musi liczyć się z mandatem lub skierowaniem wniosku do sądu karnego. Obecnie na gorącym uczynku udało się ustalić dwóch sprawców podpalenia traw wobec nich wszczęto postępowanie karne. Nie ma i nie będzie zgody, na tego typu zachowanie ten sezon na głupotę trzeba jakoś zatrzymać, nim dojdzie do jakieś tragedii! - mówi Tomasz Burkat, komendant Straży Miejskiej w Myślenicach.